Rolnictwo w Anglii od podszewki
Lobby rolne w Anglii ustala przepisy o ochronie ziemi – czy to dobrze?
Przy drodze z High Ham do Burrowbridge z sąsiadującym na obszarze Somerset Levels jeziorem widać pola kukurydzy, a uprawy w wielu miejscach schodzą do wody. Podczas opadów ziemia spływa do jeziora.
U źródła Tamizy widać powyżej rzeki pola zaorane, pozbawione roślin na zimę i ubite maszynami. Błotnista woda musi w takich miejscach spływać do rzeki, a ciągnie się to wzdłuż biegu Tamizy – przez 300 km.
Problem zasadniczy to wyraźne zmiany klimatyczne i sposoby naszej adaptacji do rosnącego ocieplenia. Do tego dochodzi konieczność regulacji prawnych i gospodarczej swobody.
Po dojściu do władzy obecny rząd na czele zespołu do przeglądu regulacji rolnych postawił eks-dyrektora generalnego Krajowego Związku Rolników – oceny tego mianowania są różne.
„Soil Use and Management”, czasopismo naukowe, 6 tyg. przed powodzą wydrukowało artykuł zwracający uwagę na możliwą katastrofę i wskazujący, że w południowo-zachodniej Anglii poziom wód powierzchniowych jest już krytyczny.
Autorzy tekstu wskazywali, że na zagrożenie wpłynęły zmiany w metodach kultywacji terenu. Na obszarze aż 3/4 pól kukurydzy gleba została zdegradowana i to właśnie sprzyja powodziom. Do tego z pól spływają teraz nawozy i pestycydy.
Problemy widział rząd poprzedni, który opublikował w 2005 r. możliwe następstwa złego wykorzystania gleby. Poza utratą żyzności i skażeniem uwidaczniano też właśnie zagrożenie powodziowe. Zalecano więc unikanie gdzie to możliwe upraw kukurydzy, tam gdzie występuje erozja.
Zaleceń tych nie zrealizowano ponieważ rządzący teraz rząd zrezygnował z tych warunków na rzecz subsydiów wyłączając uprawy kukurydzy spod konieczności ochronnych zabiegów.
Cała sprawa rozgrywa się wokół dopłat dla zamożnych właścicieli ziemskich – kwoty idą w miliardy funtów. Niestety społeczeństwo nie dostanie nic w zamian poza narzekaniami ze strony Krajowego Związku Rolników. Nie zapominajmy też o wymieraniu dzikich zwierząt, zanieczyszczaniu rzek oraz ogałacaniu wzgórz z roślinności.
fot: freeimages.com